Z kim szukać magazynu

Z kim szukać magazynu

Warszawa, 3 lutego 2017

Czy agenci, którzy wynajmują najwięcej magazynów, mogą się także pochwalić najwyższą jakością obsługi?

Sprawdziliśmy. Wcieliliśmy się w rolę potencjalnego klienta. Szukaliśmy magazynu do składowania części i sprzętu elektronicznego, do 1000 mkw. Zależało nam na wydzielonych dwóch małych pomieszczeniach. Jedno ma być przeznaczone dla osoby zarządzającej magazynem, a drugie to pomieszczenie socjalne. Mieliśmy też kilka wymagań: magazyn musiał się znajdować na parterze (i mieć odpowiedni podjazd dla busów). Pożądane lokalizacje to głównie Ochota i Wola, ale także Mokotów czy Włochy.

Ocenialiśmy firmy w pięciu kategoriach: przejrzystość strony www, liczba ofert, możliwość bezpośredniego kontaktu z opiekunem, szybkie przesłanie propozycji na mejla oraz jej jakość.

Ranking agencji

Colliers *****

W tym przypadku polecamy kontakt przez formularz na stronie internetowej. Tak będzie najszybciej. Wyczerpującą odpowiedź uzyskamy w ciągu kilkunastu minut od wysłania zapytania. Doradca jest słowny i solidny. Po ustaleniu wszystkich szczegółów niewiele dłużej musimy czekać na mejla z ofertami. I co najważniejsze: spełniają one kryteria, które podaliśmy. Możemy też przeglądać nieruchomości na własną rękę. Wyszukiwarka na stronie jest bardzo łatwa w obsłudze, funkcjonalna i szybka. Zaczynamy od wybrania miejscowości oraz metrażu, następnie wyświetla się mapa z konkretnymi lokalizacjami hal, spełniających podstawowe kryteria. Wybieramy dokładny adres i po kliknięciu pojawiają się szczegóły oferty. Opis jest dość bogaty. Brakuje informacji o cenie najmu.

Cushman & Wakefield *****

Żadnych zarzutów, jeśli chodzi o pierwszy kontakt – podobnie jak ostatnio, gdy szukaliśmy biura przez tego agenta. Wystarczy wysłać dane kontaktowe przez formularz na stronie. Doradca skontaktował się niemal w tym samym momencie, co przedstawiciel Colliers, ale po odesłaniu do niego szczegółów na oferty trzeba było poczekać nieco dłużej. Ale warto było być cierpliwym, ponieważ proponowane nieruchomości dokładnie spełniały nasze kryteria. Kontakt z agentem to mocny punkt tej firmy, ale sama wyszukiwarka działa niewiele gorzej – jedna z najszybszych w naszym zestawieniu. Na uznanie zasługuje także wyczerpujący opis magazynów. Przede wszystkim były informacje na temat ceny, powierzchni, wyposażenia, standardu, miejsc parkingowych, a nawet kosztów eksploatacyjnych. Trudno doszukać się jakichś braków. Na stronie znajdziemy nawet ogólny plan budynków.

CBRE ****

W tym przypadku najprościej wziąć się do samodzielnego przeszukiwania strony internetowej. W porównaniu z resztą pośredników z naszego zestawienia ten – pod względem czytelności witryny – wypada prawie najlepiej. Korzystając z opcji „wyszukiwanie zaawansowane", docieramy do przystępnej mapy, z dokładnymi lokalizacjami ofert. Większość informacji znajdziemy w tym oknie, ale i tak są braki, jak np. tak istotna sprawa jak cena najmu. Na niewiele zda się niestety wysłanie formularza przez stronę internetową. Polecamy kontakt telefoniczny. Szybko dodzwaniamy się do pani, która po zebraniu ogólnych informacji ma możliwość przekierowania nas do konkretnego doradcy, jeśli ten akurat jest wolny. Jeśli nie, z pewnością oddzwoni tego samego dnia. Udzieli wszelkich informacji na temat interesujących nas ofert, będzie też dostępny, gdy zechcemy wybrać się z nim obejrzeć nieruchomość.

JLL ***

Sama wyszukiwarka ofert nie wygląda zbyt nowocześnie. Przeglądanie sprawia trudności, a większość informacji na temat nieruchomości jest dostępnych dopiero po utworzeniu konta. Bez tego nie dowiemy się niczego na temat tak podstawowych kwestii, jak choćby dostępna do wynajęcia powierzchnia. Z drugiej strony w łatwy sposób możemy skontaktować się z osobą odpowiedzialną za ofertę. Co prawda nasz rozmówca się nie przedstawia, ale potrafi omówić oferty od ręki. Nie zachęca do kontaktu.

BNP Paribas Real Estate **

Gdybyśmy starali się znaleźć oferty przez stronę, to szybko byśmy się zniechęcili. Witryna nie jest typową wyszukiwarką, a raczej wizytówką firmy – zagmatwaną, nieczytelną. Najlepszy wybór to kontakt telefoniczny, ale po nim także nie można zbyt wiele oczekiwać. Łączymy się z sekretarką, która z kolei przekierowuje do doradcy. Agent, mimo zapewnień o posiadanych ofertach, nie jest w stanie z głowy opowiedzieć o żadnej, która by spełniała nasze kryteria. Mówi jedynie o ogólnej sytuacji na rynku powierzchni magazynowych. Proponuje także najmniej ze wszystkich pośredników z zestawienia. Na przesłanie ofert musimy poczekać kilka długich dni.

Rzeczpospolita